Polonia w Corby
Kochasz swoje auto (ja uwielbiam), interesujesz się motoryzacją, a może wiesz gdzie bez problemu auto MOT przejdzie a gdzie lepiej nie zajeżdżać
piszcie driverzy
Offline
Gość
Ja nie mam zamiaru korzystać ale słyszałam, że w Coventry jest gdzieś zakład gdzie każde auto przejdzie przez MOT. Kosztuje to 160 Ł Słyszeliście coś o tym?
A autko swoje też lubię Ciekawe jak się spisze w drodze do PL
Ostatnio edytowany przez JOY (2009-02-25 19:35:58)
Gość
Jazda do Coventry nie zawsze się opłaca...Chyba, że wiesz, że rebro masz Moi znajomi zrezygnowali i dobrze zrobili. MOT z naprawą usterki kosztował ich 70 Ł. Ładnie by przepłacili gdyby się zdecydowali...
Gość
Miałam to samo jak byłam w PL w listopadzie Normalnie prawie z zachwytem patrzyłam na duże fiaty, maluszki, trabanty ( miałam swojego jak mieszkałam w PL a w kwietniu 2006 przyjechałam jednym do UK )
A moim głównym postanowieniem noworocznym jest zrobić w końcu prawo jazdy:)
Mój całymi dniami tyra,a ja muszę się ciągać autobusami,albo piechotą chodzić:(
Provisional driving license mam już od roku,ale jakoś Mój nie ma czasu,żeby mnie uczyć:(
No i starszą Kropkę bym mogła do szkoły sama odwozić,bo z Oakley Vale do Danesholme trochę daleko...
Offline
Ja też lubię moje autko i bardzo lubię prowadzić
Unicorn rób to prawko, to naprawdę ułatwia życie, a teraz kto zawozi córkę do szkoły?
Joy ja widziałam ze 2 lata temu koło Morrisona na parkingu 3 trabanty na polskich numerach, nawet zdjecie pstryknęłam, bo widok był niesamowity, nie mów, ze jeden z nich był Twój?
Offline
Gość
biedronka napisał:
(...) Joy ja widziałam ze 2 lata temu koło Morrisona na parkingu 3 trabanty na polskich numerach, nawet zdjecie pstryknęłam, bo widok był niesamowity, nie mów, ze jeden z nich był Twój?
Na pewno któryś był nasz...nasz tzn. mój i mojego byłego ( bo wtedy jeszcze byłam tutaj z moim byłym ). Przyjechaliśmy do UK beżowym kombi ale po kilku miesiącach były pojechał nim do PL i wrócił żółtym sedanem ( w rodzinie były 3 trampki ). Moi znajomi również przyjechali tu trampkiem ( taki niebiesko-stalowy: kolor nieokreślony bo to zlewki różnych farb ) i wydaje mi się, że nadal tu jest. Mieszkają na Oakley Vale więc czasami pewnie można go tam wypatrzeć...A ten trzeci to pewnie żółty z szachownicą - znajomego z Londynu
Gość
biedronka napisał:
(...) Joy musze gdzies wygrzebac to zdjecie (czyli przejrzec kilka płyt) i spawdze z ciekawosci
A, to poszukaj w wolnej chwili i wklej na forum Ja się właśnie dowiedziałam, że niebieski trabik wraca dzisiaj do PL Na lawecie bo się przegląd skończył